sobota, 17 września 2011

Alleluja i do przodu

No i udało się. Asia ma wizę na 6 miesięcy, wszyscy szczęśliwie przedostaliśmy się do współczesnego Valinoru. Ponoć podupadający to kraj, o czym świadczyć może hipertrofia jeżdżących tu samochodów, do których spokojnie zmieściłaby się siedmioosobowa rodzina + forfiter. Innych oznak upadku i dekadencji jak na razie nie widać.

Asia od poniedziałku idzie do szkoły - przynajmniej mamy taką nadzieję, ale wypełniliśmy tyle świstków zaświadczających o wszystkim, że chyba nie mają wyboru - muszą ją przyjąć.

Mieszkamy w miłej okolicy z dużą ilością zieleniny i ceglanych domków. Mieszkanie wyłożone imitacją wełny z lamy (czy czymś w podobie), całkiem przyzwoite. Internet śmiga (jak widać). Powli ogarniamy takie drobiazgi jak umeblowanie i zastawa kuchenna.

Dziubek zupełnie zgłupiał od tych podróży i nie bardzo wie, czy ma jeść, czy spać, czy jeszcze coś innego. Pewnie jeszcze chwilę jej zajmie przestawienie się na czas zgodny ze wschodami i zachodami słońca. Asia jak na razie twierdzi, że czuje się jak w Polsce, bo będąc cały czas w domu nie ma zbytnio kontaktu z angielskim.

Aha, chwilowo mamy Dodge'a, wielkiego jak stodoła i pięknego jak marzenie (amerykańskie, oczywiście). Ale Dodge będzie musiał się z nami pożegnać, gdyż wypożyczenie kończy się w przyszłą środę. Chlip. Będę musiał ten fakt przekazać jakoś forfiterowi z bagażnika.

W następnym odcinku: zdjęcia.

Ł&A&A&Z

2 komentarze:

  1. Super! Pamiętajcie o odpowiednim umeblowaniu pokoju gościnnego :)
    Cieszę się, że wszystko ok i oby tak dalej. Z niecierpliwością czekam na zdjęcia, szczególnie tej imitacji lamy czy czegoś w podobie. Ściskam! ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Synek,
    bo upadek i dekadencja nie wyłażą tak od razu na wierzch ;-) Rozumiem, że piszesz Dziubek, a nie Dzióbek - bo wyjątkowy jest niebywale... Ale w tym swoim niezdecydowaniu drze się czy w milczeniu głupieje? Jo na luzie, jak zwykle? Po co wozicie w bagażniku aligatora? Na torebki? Uściskaj i obcałuj wszystkie swoje dziewczyny. Już za Wami tęsknię. Przytulam. m

    OdpowiedzUsuń