poniedziałek, 19 września 2011

Personifikacja nieszczęścia

Dziś pada.
Pierwszy dzień Asi w szkole, trudno powiedzieć, co się może zdarzyć. Podobno szkoły tutaj są przygotowane na obecność dzieci z różnych zakątków świata, niepotrafiących powiedzieć nawet "can I go to restroom?", ale jak to w praniu wygląda..?

Dziubek wygląda jak personifikacja nieszczęścia - z glutem do pasa, z buzią w podkówkę i guzem na czole. Chyba chciała być bliżej dziadków, którzy pojawili się na skype, ale w efekcie była bliżej tylko blatu stołu. Glut natomiast to efekt wszechobecnej klimatyzacji. Ech.

Przy okazji: gdzie w najbliższym sklepie można znaleźć rzeczy dla dzieci..?:

Powinno to być oczywiste, nieprawdaż :-)

Ł&A&A&Z

2 komentarze:

  1. wreszcie widzę wpisy, a już, jakże niesłusznie, zwątpiłam. Dla pewności zaprenumerowałam nawet na przyszłość. Jeszcze raz serdeczne pozdrowienia. Mam nadzieję, że Asia poradziła sobie w szkole.
    (...) hmm, jako wolna agnes nie można komentować? nie mam zbyt dużego wyboru, ale to ja:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie mów, że te rzeczy dla dzieci to w dog food...
    I jak Asia w szkole?
    pozdr., summa

    OdpowiedzUsuń